niedziela, 29 czerwca 2014

[Review] WYPRZ vol.2

Już dawno ten post chodził mi po głowie, bo jest parę rzeczy, które leżą i proszą o nowego właściciela:) Pytałam Was na Instagramie czy mam zrobić takową wyprzedaż,  reakcja była pozytywna, więc o to i one.
Jest tu parę rzeczy, których nie używam, a są w bardzo dobrym stanie. Pomyślałam więc, że może komuś jeszcze mogą wdzięcznie posłużyć. W razie jakichkolwiek pytań walcie śmiało, odpowiem na każde pytanie lub zrobię więcej zdjęć na życzenie. 


 1. 2 pigmenty z Redrox Cosmetics zupełnie nowe, co widać na zdjęciu; cena:15zł (za dwa) + koszt przesyłki 7zł
 
2. Cień matowy MIYO nr 29 Forrest, nie użyty ani razu; cena: 3zł + koszt przesyłki 7zł

  
3.VANISH Korektor pod oczy La Femme idealnie tuszuje cienie pod oczami. Doskonale neutralizuje ich kolor. Korektor posiada właściwości rozświetlające i optycznie spłyca drobne zmarszczki. Używany przez wizażystów. Kupiłam go na ślub, użyłam raz, widać maźniecie mojego palucha. Cena: 20zł + koszt przesyłki 7zł 


4. TouchUp Anti-Shine MEHRON żel przeciwko świeceniu.  Ma beżowy odcień, jednak na skórze jest transparentny. Pozwala zachować matowy efekt makijażu przez cały dzień - nawet przy dużej skłonności do błyszczenia. Używany przez wizażystów. Kupiłam go również na ślub, użyłam kilka razy;  cena: 20zł + koszt przesyłki 7zł

5.  Lumene baza pod cienie do powiek, znana już wszystkim, byłam z niej zadowolona, ale używam w tej chwili korektora z MAC jako bazy. Używałam kilka razy; cena: cena: 20zł + koszt przesyłki 7zł UPDATE: sprzedany


  
6.NYX Jumbo Eye Pencil 608 Cottage Cheese kupiłam dla podbicia koloru cieni, ale jakoś nie umiem się z tą kredką obchodzić, użyłam raz. Jak widać zakrętka trochę mi pękła. Cena: cena: 15zł + koszt przesyłki 7zł


7.Yves Rocher, Sexy Pulp, pogrubiający tusz do rzęs; szczoteczka nie dla mnie, użyłam dwa razy. Cena: 10zł + koszt przesyłki 7zł


8. Eyebrow Lifter Catrice użyłam kilka razy; cena: 5zł + koszt przesyłki 7zł


9. Paleta cieni Geometrix LE kilka razy pacnęłam palcem jak widać; cena: 10zł + koszt przesyłki 7zł


10. P2 Perfect Look Kajal miętowa kredka użyta raz, wykręcana; cena:  5zł + koszt przesyłki 7zł


11. Podgrzewana zalotka Tchibo z cyrkoniami  Swarovskiego; cena: 25zł + koszt przesyłki 7zł


12.Hakuro pędzel do podkładu H52, kupiłam do minerałków, niestety lepiej się u mnie sprawuje kabuki; cena: 20zł + koszt przesyłki 7zł UPDATE: sprzedany


13. Paleta cieni MUA Makeup Academy nie ruszona ani razu, palcem maźnięte tylko, żeby zobaczyć kolory na skórze; cena:  20zł + koszt przesyłki 7zł UPDATE: sprzedany


14.Ebelin, Lidschattenpinsel, pędzel do rozcierania cieni, ścięty, nowy; cena 5zł + koszt przesyłki 7zł UPDATE: sprzedany


 15. Buty na koturnie C&A w bardzo dobry stanie, ubrane góra trzy razy, rozmiar 38; cena: 25zł + koszt przesyłki 7zł

Jeżeli coś Wam wpadło w oko, dajcie znać, mogę też wysłać więcej zdjęć. Przygarnijcie je, bo szukają nowego domu, a na pewno będą oddanie służyć nowej właścicielce :)

buziaki
*****
enitdj

sobota, 28 czerwca 2014

[Review] Paczka od Mamy z Polski

No i się doczekałam, złożyłam zamówienie u Mamy i nareszcie paczka dotarła. Raz na jakiś czas jak dłużej nie jadę do Polski, to składam takie małe zamówionko, zwłaszcza kiedy widzę szał na jakaś rzecz lub kosmetyk w Polsce.Tak tez było tym razem.






Jakiś czas temu postanowiłam ponownie wrócić do glinek, kiedyś używałam ich nagminnie, ale zrobiłam sobie długą przerwę. Teraz powróciłam, ponieważ wiem jakie maja zbawienne działanie na moja tłustą skórę. Zdecydowałam się na Zieloną glinkę kambryską z jonami glinu, która jest najstarszą na świecie glinką, stworzoną przez naturę 500-600 milionów lat temu. Zawiera wszystkie mikroelementy, mianowicie: krzem, fosfor, żelazo, wapń, magnez, potas, srebro, mangan, cynk, aluminium, miedz, kobalt, molibden. Ma właściwości oczyszczające, przeciwzapalne i dezynfekujące. Można ją stosować zarówno na twarz, jak i na całe ciało, zwłaszcza na "skórkę pomarańczową". Ale wtedy to musiałabym mieć cały wór tej glinki :)


No i sławna już matująca emulsja do twarzy z filtrem Vichy, Capital Soleil, Emulsion Anti-Brillance Toucher Sec SPF 50. Coraz częściej myślałam o ochronie przeciwsłonecznej, zwłaszcza, że już 30-tka za pasem:) Szukałam w Internetach szeregu info o jak najlepszych filtrach, kremach, ponieważ moja specyficzna kapryśna cera nie przyjmie wszystkiego. Poza tym chciałam coś lekkiego, wchłaniającego się do matu. Emulsja ma zapewniać optymalną ochronę skóry przed promieniowaniem, ochronę komórek macierzystych i pro-regeneracyjnych, zapobiega poparzeniom skóry. Trochę się boje zapychania, ale zobaczymy.



Na nowej serii Ziaja, Oczyszczanie - Liście Manuka, zależało mi chyba najbardziej. Bardzo zaciekawiła mnie ta nowość. Na blogach jest już o niej głośno. W Nowej Zelandii używana jest nazwa manuka, w Australii powszechna nazwa to drzewo herbaciane, które tak naprawdę jest krzewem, w dodatku nie mającym wiele wspólnego z popularnie pitą herbatą. Surowcem jest olejek z liści i gałązek, czyli popularny Tea tree oil. Olejek z drzewa herbacianego posiada udowodnione działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, a także przeciwwirusowe. Obecnie sam olejek stosuje się jako środek do leczenia zakażeń skóry wywołanych gronkowcami i paciorkowcami ropnymi (czyraki, liszajec zakaźny, trądzik ropowiczy), w grzybic stóp, trądziku a także w zapaleniach pochwy. Trochę Ziaja chyba chciała zabłysnąć i przyciągnąć hasłem manuka i się udało; a tak naprawdę to znany i powszechny olejek z drzewa herbacianego. No nic, ale ja tez się skusiłam. Na wypróbowanie wzięłam Tonik zwężający pory na dzień/na noc podoba mi się, że jest w formie atomizera.  Krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc zobaczymy, czy dorówna La Roche Posay, Effaclar Duo+. Pasta do głębokiego oczyszczania przeciw zaskórnikom ciekawa jestem takiego spłukiwanego produktu w formie pasty. Pozostałe produkty nie wzbudziły mojego zainteresowania.
tonik zwężający pory na dzień/na noc
tonik zwężający pory na dzień/na noc



Ziaja nie od dziś zaskakuje swoimi produktami. Nowa linia kosmetyków Ziaja Multimodeling również mnie zainteresowała, ponieważ wychodzi naprzeciw najczęstszym problemom wszystkich kobiet: zwalcza rozstępy, cellulit, a dodatkowo wysmukla i ujędrnia ciało. Skusiłam się tylko na razie na  Reduktor pierwszych różowych rozstępów i rozstępów trwałych, ale pozostałe produkty są również godne uwagi.

 
Piękny boski mój zegarek Genewa #aztec mam świra na punkcie wszystkiego co boho, azteckie, wzorzyste <3 PasteLOVE!

Książka-poradnik Kasi Bosackiej "Cudnie chudnie", po kupnie książki, Mama mi oświadczyła, że przecież ona nie schudła :) Fest!


Tutaj już poważniejsza lektura Rick Gallop "Chudnij z Indeksem Glikemicznym" te książkę poleciła mi Michalinka z bloga http://mylittleecolife.blogspot.de/p/o-mnie.html świetna dziewczyna, która jest moim mentorem żywieniowym, wprowadza mnie w arkana zdrowych nawyków żywieniowych. Polecam jej bloga! Pełen profesjonalizm!

To tyle, drobne zakupy umilające mi pobyt na emigracji:) 
Czy coś Was zaciekawiło? A może polecicie mi jakieś perełki z Polski?


Happy weekend!

*******
enitdj

niedziela, 15 czerwca 2014

[Haul] Zakupy majowe DM-Drogerie, Yves Rocher, KIKO, Douglas, H&M, Primark

Tak, już połowa czerwca za nami, a ja chciałabym Wam pokazać co za nowości pokazały się u mnie w maju. Trochę kosmetyków, jak zawsze i odzieży wierzchniej. Jest też większe przedsięwzięcie, mianowicie nowe oksy, na które chorowała długi czas. Zapraszam więc...

 
W drogerii DM musiałam zaopatrzyć się w oczyszczający szampon do włosów Balea Professional Tiefenreinigung Shampoo oczyszczający włosy i skórę głowy z wszystkich nawarstwiających się oblepiaczy kosmetycznych; bardzo lubię ten szampon, stosuje raz na dwa tygodnie; nie wiem które to już opakowanie. Kolejna rzecz to nie-nowośc z szafy Essence błyszczyk XXXL longlasting lipgloss 3 verry berry przepiękny klejak ust z efektem lustrzanego odbicia; ja lubię taki efekt; planuje zakupić kolejne z tej serii. Dalej limitowana edycja żeli do golenia tym razem Balea Rasiergel Blueberry Love, czyli żel jak żel, na pewno ułatwia golenie, ale za to jak pięknie pachnie. Balea Soft-Öl Balsam polecany przez szavka skusiłam się i nie żałuje. Zapach rzeczywiście trochę babciowy, ale wybaczam mu to. Doskonale nawilża i pielęgnuje skórę. Po nałożeniu na ciało zmienia się w oleistą strukturę, która fajnie śmiga po ciele; jednak na te upały jest to kosmetyk ciut za ciężki. Limitowana edycja błyszczyków Max Factor Colour Elixir Lipgloss 10 Pristine Nude tak, kolor piękny nudziakowy, ale z trzymaniem na ustach to on się może schować. Latem to ja lubię nóżki woskować, więc zakupiłam nowość Balea Warmwachs Roll-On czeka na swoja kolej. Kolejna nowość na lato Balea Dusche&Creme mit Maracujaduft zobaczymy co tam się  z niej wyciśnie. No i kolejny żel go golenia z limitki Balea Rasiergel Summer Garden czeka aż się jego brat "wykończy" :)


Z Yves Rocher wiem, że najbardziej lubię zapachy; nie lubię ich produktów do ciała, a kolorówka to już w ogóle odpada. Zestaw wody toaletowej i żel pod prysznic Collection eté to magia, przepadłam. Świeży i delikatny letni zapach, który niestety nie utrzymuje się 24h, ale wybaczam mu to. Peeling do ciała Minceur detox mający mnie wyszczuplić, no w to akurat nie uwierzyłam; bardzo mnie rozczarował, dla mnie to słabiutki peeling, nie czuje w ogolę wypeelingowanego ciała po jego użyciu. Jedyny plus za piękny cytrusowy zapach. Żel pod prysznic Jardins du Monde Indian Cotton Flower bardzo lubię zapach bawełny, wiec poszedł ze mną. No i kolejny zapach i kolejna edycja limitowana Flowerparty Summer kwiatowo - owocowy zapach na lato; fajnie się zmienia na skórze, uwypukla rożne zapachy. No i ta słodka butelczyna:)


Mydło Aleppo też musiałam mieć. Zrobiłam research czeluści Internetu, naczytałam się, żeby znaleźć prawdziwe oryginalne mydło i znalazłam: http://www.zhenobya.de/onlineshop.html przesyłka przyszła do mnie błyskawicznie. Dodatkowo jako gratis otrzymałam mydełko Mignon z glinką. Wybrałam na początek Original Bio-Alepposeife mit 85% Oliven 15% Lorbeeröl, nie chciałam zaczynać od wysokiego stężenia. Bałam się tego mydła jak cholera. Mydło kojarzy mi się z wysuszeniem i ja to miałam kłaść na twarz o_O Ale te obawy były bezpodstawne. Nic bardziej mylnego. Skóra po umyciu aż skrzypi, ale jest niesamowicie nawilżona, zero ściągnięcia. Wypryski rzeczywiście bardzo ładnie łagodzi, zasusza, przyspiesza gojenie, zapobiega tworzeniu się nowych potworów. Ale wydaje mi się, że na początku to mydło trochę lepiej działało, nie wiem, czy skóra się już przyzwyczaiła, czy może to stężenie jest już za słabe. Jeszcze kawałek mi został, a w kolejce stoi żel i pianka do mycia, więc jak je skończę, to wrócę do tego mydła, ale o większym stężeniu oleju laurowego.


W KIKO była promocja na lakiery za 1,90€, nie mogłam przejść obojętnie. Kupiłam 4 letnie kolorki: różowy 282, fioletowy 331, niebieski 340 i miętowy 389.


W Douglasie kupiłam długo wyczekiwany MAC Pro Longwear Concealer NC15 czyli bardzo jasniutki. Powiem tyle WOW!Kryje niesamowcie, nie chce już nic innego. Głównie chciałam zakryc cienie pod oczami, ale radzi sobie tez doskonale z mega wypryskami jak sie takowe zdarzą. Za trwałość to w ogóle ma MISTRZA!Przetrwał nienaruszony w 35°C na basenie!Rozumiem już jego fenomen. Jedyne co mnie wkurza to pompka, która wyciska za dużo produktu, ale i z tym sobie poradziłam; po prostu bardzo delikatnie naciskam na atomizerek. Wiele osób skarży się też na alkoholowy zapach, ale mi to nie przeszkadza, bo zapach ten szybko się ulatnia po nałożeniu na twarz.TOP! Potrzebowałam pędzel do nakładania korektora padło na kolejny Zoeva 144 Soft Concealerpinsel, bardzo lubię te pędzle; mój składzik już się powoli zapełnia. Jak zawsze dostałam 2 próbki perfum męska Tom Ford Noir oraz damska Marc Jacobs Dot.


W drogerii Müller nie mogłam nie kupić płyty Florence and the Machine LUNGS w tak okazalej cenie <3 <3 <3


W H&M wzięłam modne w tym sezonie azteckie espadrylki :)


PRIMARK tym razem skromniej, żółte sandałki, letnia shopperka i stópki. Nie mogło zabraknąć biżu; bardzo lubię ich wkrętki do uszu no i ciężkie duże naszyjniki. Ostatnio mam fazę na wszystko co azteckie, wiec bluzka też musiała być i piżama już nie aztecka, ale Mężowi się bardzo podobała, wiec śpię teraz z Lordem Vaderem :)


C&A to ostatnio mój ostatnio ulubiony sklep, a to dla tego, że mają kolekcje boho-aztec, więc i bluzka (wygnieciona) i zwiewne alladyny musiały być moje :)


No i na deser moja największa inwestycja, czyli nowe korekcyjne oksy marki Ray Ban <3

Jestem ciekawa, co Wy upolowałyście za zdobycze godne uwagi?

pozdrawiam,
 *****

enitdj

niedziela, 1 czerwca 2014

[Projekt denko] MAJ

Maj, jeden z najpiękniejszych miesięcy, już za nami. A dzisiaj już 1 czerwca, czyli Dzień Dziecka, z tej okazji  życzę wszystkim dzieciom, tym dużym i małym, aby ich dzieciństwo było jak najlepsze
i aby trwało jak najdłużej!Z tej okazji przygotowałam przegląd kosmetyków, które "wykończyłam" w maju :)
Zapraszam!

PIELĘGNACJA TWARZY:
Avene, Łagodny żel oczyszczający do skóry nadwrażliwej bardzo delikatny, ale skuteczny preparat do usuwania makijażu. Zawiera wodę termalną ze źródła w Avene o właściwościach kojących i łagodzących podrażnienia. Ma formę plynno-oleistą; jest bardzo wydajny. Kupię ponownie. Avene, Cicalfate Krem regenerujący do skóry podrażnionej mam mieszane uczucia; czytałam o nim wiele, ale nie mogę jednoznacznie powiedzieć, czy pomógł. Po krótkim stosowaniu super łagodził podrażnienia, nawilżał, ratował, ale po dłuższym stosowaniu zaczął mnie zapychać. Raczej nie kupię. Uriage, Eau Thermale d'Uriage słynna woda termalna, którą używałam od dłuższego czasu; jednak chyba będę jedyną osoba w blogosferze, która będzie się na nią skarżyć. Ona mnie po prostu przesuszała i ściągała i to pewnie z powodu samoistnego wchłaniania, bez wycierania chusteczką. Bardzo mnie to irytowało. Nie kupię ponownie. Pharmaceris A, Vita - Sensilium Lekki krem głęboko nawilżający do twarzy SPF 20 zachwalany musiał znaleźć się i u mnie; jednak znowu pudło. Bardzo cieszył mnie fakt SPF, ale nie nadawał się na moją tłustą, kapryśną skórę. Pozostawiał delikatna tłustawą warstewkę, przez co świeciłam się już po godzinie. Poza tym przy dłuższym stosowaniu zapchał mnie. Zużyłam go na szyję. Nie kupię ponownie. Sebamed Augen Creme Hyaluron Complex dla mnie ten krem nie robił nic; szukam przede wszystkim mocnego nawilżenia i wygładzenia, a ten krem niczego mi nie zapewnił. Ponadto kiedy dostał się do oczu niesamowicie szczypał. Nie kupię. Bee Natural Beeswax Lip Balm Pomegranate bardzo mnie zaskoczył ten niewinny balsamik do ust; przede wszystkim super naturalny skład i działanie. Bardzo dobrze nawilżał i natłuszczał usta, pozostawiał je wygładzone i długo nawilżone, pięknie pachniał. Kupię na 100%. Sudocrem, krem antyseptyczny dla dzieci, stary poczciwy krem, kto by go nie znał. Nie ma nic lepszego, krem na wszystko. Na wypryski, na odparzenia, pokrzywki, odleżyny, świąd, egzemę i inne cuda. Kolejny już w zapasie.

PIELĘGNACJA CIAŁA:
 
Original Source, Coconut Shower Gel żel pod prysznic o zapachu kokosa, chciałam go wypróbować, ale żadnego efektu WOW nie zauważyłam; żel jak żel, dobrze mył i fajnie pachniał. Nie wiem, czy kupię ponownie. Nivea, Sunny Melon & Oil Bosshheee klękajcie narody uwielbiam te żele z Nivea! A ten pachniał po prostu bajecznie, Hawaje, parasol i plaża:) A do tego świetne nawilżenie. Jeżeli będzie, kupię na 100%. Balea Totes Meer Salz Öl-Peeling Lemongras całkiem przyzwoity peeling; ładnie "zdzierał", przyjemnie pachniał, pozostawiał tłustą okluzyjną warstwę na skórze, ale szybko się skończył. Nie wiem, czy kupię. Eucerin In-Dusch Body Lotion (próbka) ogólnie nie lubię tej marki, ale ten balsam pod prysznic był najlepszy z dotychczasowych, które miałam okazje testować. Przede wszystkim spełniał swoją obietnicę-czułam po wytarciu ręcznikiem, że skóra jest nawilżona, jak po zastosowaniu balsamu. Kupię na pewno. Balea Küchenseife bardzo dobre mydło kuchenne, które neutralizuje wszelkie niepożądane zapachy (czosnek,cebula, mięso mielone, itp.), a poza tym jest bardzo wydajne. Kupię ponownie.

3.PIELĘGNACJA WŁOSÓW:

Schwarzkopf, Gliss Kur Ultimate Repair, Odżywka i szampon do włosów bardzo zniszczonych i znowu wtopa; nie wiem po co kupiłam ten śmieszny zestawik, tyle razy już próbowałam Gliss Kur i się u mnie nie sprawdza.Ten duet nie robił nic, nie zauważyłam żadnej poprawy, żadnej odbudowy, regeneracji. Nie kupię ponownie. Alverde Haarspray Weißer Tee Zitronengras bardzo go lubiłam, delikatnie utrzymywał moje baby hair w ryzach; nie robił kasku, łatwo się wyczesywał, ale niestety jest wycofany. W zamian jest Haarspray Lotusblütenextrakt violetter Reis, który muszę kupić. Green Pharmacy, Olejek łopianowy z olejem arganowym ładnie wygładzał włosy oraz sprawiajał że są miękkie i miłe w dotyku. Jest tyle olejków, które chciałabym jeszcze wypróbować, że na razie nie ponowie zakupu.

4.KOLORÓWKA:

 
Essence Lash Mania Reloaded False Lash Mascara no no no, jak na tak tani tusz, to muszę przyznać, że jest godny uwagi i dał radę. Szczoteczka dość dziwaczna, coś w podobie gwiazdy; ładnie rozdzielał rzęsy, ale przede wszystkim super wydłużał i definiował. A już dwie warstwy to glamour. Ale..szybko wysechł, a podsuszony kruszył się jak wariat i te drobiny w oku doprowadzały mnie do szału. Raczej nie kupię.

To by było na tyle, troszkę się nazbierało, mogę już spokojnie wyrzucić majowych denkowców  i czekać co przyniesie nam czerwiec :)
A jak u Was przebiegł projekt denko?

buziaki,

enitdj