niedziela, 23 marca 2014

[Projekt denko] LUTY 2014

Tak, u mnie projekt denko by LUTY, wiem luty już dawno za nami, ale jak widać terminy się mnie nie trzymają. Mimo to serdecznie zapraszam na notkę streszczoną w kilku słowach na temat produktów, które opróżniłam:)

PIELĘGNACJA TWARZY


Listerine Total Care Sensitive przerzuciłam się w tej chwili na Listerine do zębów nadwrażliwych (dentysta zalecił!); widzę ogromną równicę, zęby stały się mniej wrażliwe, znoszą więcej zimnego,słodkiego,itp. Ponadto odświeżenie jamy ustnej jest świetne; znacznie dłużnej utrzymuje się miętowo-eukaliptusowy zapach niż po użyciu innych płynów do płukania, nawet rano"kapeć" jest znośny :) Kupię na pewno. Woda termalna Uriage no co tu wiele mówić, każdy ją zna, jest najlepsza! Doskonale łagodzi podrażnienia, uspokaja, wycisza skórę, daje z siebie,to co ma najlepsze. Kupię na 100%.


Die Oral-B blend-a-med Pro-Expert ogólnie to jakaś porażka! Pasta zawierająca masę drobinek peelingujących, które doprowadzały mnie i Męża do szału, nie pieniła się, pełno dziwnych farfocli miałam w ustach, jedynie zapach po jej użyciu był na plus. Na pewno nie kupię. Duac Acne Gel o nim pisałam tutaj: KLIK. W tej chwili robimy sobie przerwę, ponieważ nie chce,żeby skóra się do niego przyzwyczaiła. Kupię na 100%.


Alterra Augen Makeup Entferner to jest dopiero bubel nad bublami. Miał szybko i łatwo zmywać makijaż oczu, śmiechu warte! Żeby zmyć tusz musiałam masakrować oczy, ażeby cokolwiek z nich zdjąć, nawet po odczekaniu kilkunastu sekund. Absolutnie jestem na NIE.W ogóle nie spełnił swojego zadania. Ciesze się,że mam go już za sobą. Na pewno nie kupię.

 PIELĘGNACJA CIAŁA


Nivea Repair & Care 48h Body Lotion najlepszy balsam jaki miałam na zimę; doskonale nawilża i delikatnie natłuszcza skórę, przy czym szybko się wchłania, pozostawiają okluzyjną ochronną warstewkę aż do następnego mycia. Coś wspaniałego, podpisuje się pod tym, że nawilża 48h!Tylko ten balsam na zimę. Kupię na pewno. Perfecta Żel pod prysznic peelingujący drobnoziarnisty rzeczywiście miał bardzo drobno zmielone drobinki, ładnie peelingował ciało, ale przelewał mi się miedzy palcami, co mnie trochę irytowało, no i zapach nie mój- nie jestem fanką cytrusowych zapachów. Poza tym skóra była gładka, miękka, nie mam zastrzeżeń. Raczej nie kupie ponownie. Vichy 48h Anti-Transpirant Deodorant Roll-on wszyscy go wychwalają, a ja nie byłam zachwycona. Po pierwsze czułam cały czas jakby miała mokro pod pacha, po drugie zapach gdzieś się ulatniał (a ja lubię jak pacha pachnie),a po trzecie mam wrażenie, że mnie podrażnił. Przez kilka tygodni utrzymywał się ból pachy, po czym po skończeniu kulki, ból zniknął. Nie wiem, być może jakiś składnik mnie uwrażliwił. Byłam to skonsultować z ginekologiem. Nie kupię ponownie.


Kamill Hand&Nagelcreme bardzo popularny krem do rąk w Niemczech, niestety mnie nie zachwycił. Konsystencja dość treściwa, zbita; krem nie wchłaniał się tak szybko jakbym tego chciała, pozostawiał ręce średnio nawilżone, okresie zimowym sobie nie radził dostatecznie z ochroną. Poza tym jestem wrażliwa na zapachy i ten roślinny zapach nie przypadł mi do gustu. Nie kupię ponownie. Alverde Handmaske tutaj również średnio; nie powiedziałabym, żebym to była jakaś mega odżywcza i nawilżającą maska do rąk. Ot, zwykły natłuszczający krem. Dla mnie maska powinna być treściwa, otulająca, odżywcza, a nie przelewająca się przez palce. Poza tym znowu zapach-do kitu. Nie kupię na pewno.

 PIELĘGNACJA WŁOSÓW

 
Aussie 3 Minute Miracle Miracle Shine wapniała odżywka, napakowana silikonami, cudami, bomba! Moje włosy lubią silikony i wszelkie dodatki, więc mi to nie przeszkadza, choć wiem, że nie wszystkim to odpowiada. Włosy po tej odżywce są wygładzone, dociążone, nawilżone, lejące, cud. No i zapach, nie obejdzie się bez komentarza, zapach boski, słodki, a co najważniejsze długo utrzymuje się na włosach. Kupię na 100%.

Dzisiaj krótko zwięźle i na temat, dość sporo negatywnych opinii, ale cóż, taka rola testerko-blogerki:) W ten sposób można ostrzec innych przed bublami, choć każdy kosmetyk u każdego inaczej działa. 
Teraz mogę spokojnie zdenkowanych wyrzucić do śmieci i zbierać kolejne marcowe.

A jak u Was w tym miesiącu zdenkowani, dużo było?

buziaki
***
enitdj

niedziela, 16 marca 2014

[Review] Nowości kosmetyczne w Drogerii DM

Jak to jest już w zwyczaju Drogeria DM co jakiś czas wypuszcza nowe produkty, kosmetyki czy serie limitowane. Tym razem również na wiosnę sporo nowości pokazało się w DM. Przedstawię Wam kilka kosmetyków, które szczególnie przypadły mi do gustu. Naturalnie jest jeszcze wiele innych nowych produktów w DM, ale mnie nieszczególnie powaliły na kolana lub zwyczajnie ich nie potrzebuje.


Aldo Vandini PURE Hydro Body Fluid Baumwolle & Weiße Magnolie (4,95€/200ml) 
Bardzo lekka, kwiatowa emulsja do ciała o boskim zapachu. Jeżeli tak pachnie bawełna, to chcę się w niej położyć. Zapach nie jest bardzo intensywny, powiedziałabym, że delikatny nienachalny, ale jednak kiedy się poruszam czuję ten zapach. Konsystencja jest wodnista, co trochę mnie irytuje, nie jest to balsam, tylko jak sama nazwa wskazuje fluid, z czym spotkałam się po raz pierwszy. Wchłania się dość wolno, ale da się przeżyć. Jestem wstanie wybaczyć te małe mankamenty za cenę powalającego zapachu.


Sommer Limited Edition Dusche Mango Mambo/ Melon Tango (0,65€/300ml)
Bardzo przyjemne letnie, świeże, owocowe żele pod prysznic. Formuła nawilżająca zachowuje równowagę nawilżenia skóry i chroni przed odwodnieniem. Nie wiem, czy jestem w stanie to stwierdzić, ponieważ od żelu pod prysznic nie wymagam zbyt wiele; ma on oczyścić skórę i fajne pachnieć, żeby umilić mi ten czas pod prysznicem, a większe zadania zostawiam dla balsamu.


Balea Dusch-Soft-Öl-Balsam (2,95€/400ml)
Kolejny balsam pod prysznic po niebieskiej wersji, ten jednak przeznaczony jest do skory bardzo suchej. I na wstepie moge juz powiedziec, ze jest o niebo lepszy. Konsystencja jest bardzo treściwa, gęsta jak masła do ciała, wręcz otulająca. Natychmiastowo skóra jest gładsza i bardziej miękka niż przed zmyciem. Gładkość i nawilżenie skóry utrzymuje przez kilka godzin. Nie pozostawia oleistego filmu na skórze, dzięki czemu możemy się ubrać bezpośrednio po kąpieli bez problemów.


Balea BodyFIT Cellulite Gel-Creme (3,95€/200ml)
Lekki, chłodzący preparat żelowy, który ma za zadanie zwiększyć jędrność i elastyczność skóry. Zawiera kombinację składników aktywnych: kofeinę, ekstrakt z cytryny i ekstrakt z bambusa. Poprawia wygląd skóry w obszarach problemowych na brzuchu, nogach i pośladkach, dzięki czemu skóra jest widocznie wygładzona i udoskonalona. Zobaczymy.

Balea Totes Meer Salz Öl-Peeling mit Lemongras Duft (2,95€/250g) 
Odżywczy peeling zawierający olej z oliwek, olej jojoba i słonecznika oraz kofeinę, które mapoprawić jędrność i wygładzenie skóry. Zapach jest przeboski!Świeży, cytrusowy, energetyzujący, w sam raz na wiosnę. W celu ochrony szczególnie wrażliwej skóry peeling zawiera składniki aktywne: mocznik, cynk i magnezu. Zapowiada się całkiem dobrze.


 Essence, Lash Mania Mascara Reloaded (2,75€)
Ten tusz widziałam u digitalgirlworld13 i byłam zachwycona; pewnie nie zwróciłabym na niego uwagi, ale to co zobaczyłam, jak wspaniale wydłuża  i definiuje rzęsy, buah!Sam producent obiecuje rzęsy jakości gwiazd!Innowacyjna szczotka elastomeru sprawia, że rzęsy mają dużą objętość i dramatyczny efekt sztucznych rzęs. Jutro rano sprawdzę.


Catrice  Eyebrow Lifter 010 Lift Me Up, Scotty! (3,75€)
Kredka po prostu idealna. Niesamowicie miękka, świetnie się rozprowadza, blenduje; bardzo dobrze definiuje linie brwi, ma naturalny kolor zbliżony do odcienia skóry. No i ten design-bomba!TOP!


Bee Natural Beeswax Lip Balm Pomegranate (1,95,€)
Jak zwykle kupiłam z ciekawości, ale tym razem się nie zawiodłam. Skład świetny: wosk pszczeli, olej kokosowy, olej rycynowy, olej z nasion słonecznika, lanolina, witamina E, ekstrakt z aloesu, ekstrakt z granatu,  olejek z liści rozmarynu, czego chcieć więcej. Same dobroci ukryte w maleńkim sztyfcie. Usta są długotrwale nawilżone, pozostawia dość treściwą warstewkę na ustach, którą ja lubię; warstewka ta utrzymuje się stosunkowo długo; nie lubię kiedy pomadka ochronna ześlizguje mi się po paru minutach. Poza tym piękne pachnie- sam granat, owocowo. Delikatnie nabłyszcza.

  
p2 Secret Gloss Lipstick 010 Secret Whisper/ 040 Secret Affair (2,95€)
Bajkowe masełka do ust, niesamowicie mięciutkie, delikatne, nawilżające, przyjemnie się rozprowadzają, nadają świeżości i blasku "niewyraźnym" ustom, nie wysuszają ust. Można je śmiało porównać do masełek z Revlon, jedyne manko to to że sztyft ten jest bardzo króciutki, wiec na długo nie starczą, ale majątku też nie kosztują. Śmiało można się nimi "smarować" nawet bez użycia lusterka. Ogólnie nie jestem wielką fanką pomadek, ale te masełka jak najbardziej na TAK!

To taki mały telegraficzny skrót nowości z DM, czy jest coś co Wam też wpadło w oko?

Pozdrawiam
***
enitdj

 


niedziela, 9 marca 2014

[Ulubieńcy] LUTY 2014

Dawno nie było u mnie żadnych ulubieńców, więc serdecznie Was zapraszam. Produktów czy rzeczy nie jest bardzo dużo, ponieważ zmieniłam trochę formulę, nie będę pokazywać tylko kosmetyków, ale wszystko to, co w danym miesiącu mnie zachwyciło. Ponieważ trzymam się swoich sprawdzonych kosmetyków, co nie oznacza, że nie testuje nowych, innych. Jednak widzę,że powoli sytuacja staje się stabilna, nie muszę kupować co chwile czego innego, ponieważ większość kosmetyków zagościła już na stale, wiec nie ma sensu pokazywać ciągle tego samego.

1.Film
"American Hustle"
Luty obfitował w filmy ze względu na Oskary. Obejrzałam dość sporo filmów, jednak najbardziej podobał mi się "American Hustle". Bardzo zabawny, świetnie zagrany film. Znakomita obsada i reżyser w najlepszej formie.Najbardziej zachwycił mnie Christian Bale, nie widziałam go jeszcze nigdy w tak fenomenalnym wydaniu; gość pokazał jak wszechstronnym jest aktorem. I cały czas zastanawiam się, czy on do tej roli tak przytył?! :)Polecam!


2. Muzyka
Nina Nesbitt "The People" ach...co za głos, ciary ciary ciary <3



3. You Tube
Kanał Szymona Majewskiego pobił wszystko, razem z Mężem kochamy jego sarkastyczny humor. No i Szymon też jest HAPPY :)

4.Miejsce
Włoska restauracja "Piccolo Mondo" 
Reichsstraße 9, 14052 Berlin
Kocham wszystko co włoskie, a jedzenie uwielbiam. Niesamowita miejscówka w sercu Berlina. Jedzenie przepyszne, pięknie podane, z dbałością o każdy szczegół. Mimo masy klientów oczekiwanie na zamówienie jest ekspresowe. Klimat jak u mamy, jak u siebie; kelnerzy przemili, opiekują się każdym klientem jak najcenniejszym skarbem.  A poza tym wszyscy to Włosi (uwaga dla kobiet!) :)


5. Zakupy
ESPRIT Sneaker Trainer Style kocham wszelkiego rodzaju Sneakers'y <3



6.Książka
Miesiąc uplynął pod dość pesymistyczną, trudną lekturą. 
"Ołówek" Katarzyna Rosicka-Jaczyńska postęp choroby sprawił, że stała się więźniem własnego ciała: „SLA pożera ciało, umysł pozostawiając w pełni sprawnym".
"Byłem numerem... historie z Auschwitz" Kazimierz Piechowski "Dym. Ten słodkawy, "tłusty", obrzydły dym ze spalonych ludzkich ciał, ze zwęglonych włosów i kości wgryza się w oczy, w gardło, dławi płuca, miesza się z opadającą mgłą".
"Bylem asystentem Doktora Mengele" Miklós Nyiszli to wspomnienia Nyiszli z okresu jego pobytu w Auschwitz, kiedy to ze względu na swoją znajomość anatomopatologii, studia w Niemczech i biegłość w języku niemieckim był asystentem słynnego zbrodniarza – lekarza SS doktora Mengele.



7. Kosmetyk
Rituals Yogi Flow Indian Rose & Sweet Almond żel pod prysznic w piance; nawilża skórę podczas mycia i relaksuje ciało i duszę. Cudowny zapach, który utrzymuje się długo na skórze i fantastyczna konsystencja jedwabiu w płynie. Pełen RELAKS <3


A jak Wasi ulubieńcy, co królowało w tym miesiącu?
Życzę Wam słonecznej niedzieli, bo to już WIOSNA idzie :)

buziaki
*****
enitdj

Zapraszam na Facebook