piątek, 14 grudnia 2012

Kolorowka P2, czyli co sroce w oko wpadnie :)


Kochane, odkąd pamiętam zawsze lubiłam kosmetyki firmy P2, teraz mam do nich nieograniczony dostęp, wiec postanowiłam wypróbować parę rzeczy, o których nasłuchałam się wiele dobrego na polskim YouTube. Bardzo lubię kosmetyki tej marki, są przyzwoitej jakości i w przystępnej cenie. Wszystkie produkty zamierzam intensywnie testować w najbliższych tygodniach. Recenzje poszczególnych kosmetyków na pewno pojawią się na blogu.
Dzisiaj w roli głównej występują:
1.Perfect face! make up fixing spray (cena: 3,95€/30ml ) znajduje się w jasnoróżowym flakoniku z atomizerem. Po pierwsze co nam obiecuje producent: ''Spray tworzy miękką warstwę ochronną, która chroni kolory i makijaż. Ujednolica makijaż oraz matuje. Przejrzysty i orzeźwiający zapach grejpfruta, formuła zapewnia skórze intensywne uczucia i sprawia, że ​​jest idealnym wykończeniem. Bezalkoholowy. Przed użyciem mocno wytrzasnąć, kolistymi ruchami spryskać twarz''.   Po wykonaniu makijażu, postąpiłam dokładnie według instrukcji. Najpierw wstrząsnęłam butelką, zamknęłam oczy i próbował nakładać produkt w zalecanym ''ruchu kołowym''. Niestety nie działała to tak dobrze - spray jest po prostu za szybki, mgiełka, która wychodzi jest, niestety, dość gruba, w wyniku czego moja twarz jest bardzo wilgotna. Jest to problematyczne - mascara jest zmiękczona przez wilgoć i ''efekt pandy'' pod okiem gotowy- zwłaszcza kiedy jesteśmy już prawie gotowe do wyjścia:( Ponadto zacina mi się atomizer, ale sadze, ze jest to po prostu jakiś feler przy produkcji, nie sadze, ze każda stuka jest wybrakowana, po prostu ja na takowa natrafiłam.
Ogólnie rzecz biorąc, spray pachnie naprawdę owocowo, czuć wyraźnie nutę grejpfruta. Moja skóra jest odświeżona i nawilżona. Również szybko wysycha, po około 1minucie spray odparowuje.
Moja cera nie świeci, ale nie jest aż tak matowa jak przed spryskaniem twarzy, co w sumie mi odpowiada, bo nie lubię takiego płaskiego i całkowitego matu. Zauważyłam również, że po spryskaniu twarzy puder bardzo dobrze łączy się w jednolita całość.
Mój wniosek: Produkt sam w sobie jest niesamowity. Obietnica producenta zostala spełniona i używam go teraz każdego dnia, aczkolwiek chce teraz wypróbować Fixier Spray Kryolan i oszacuje, który jest lepszy.

2. Perfect face! oil control base (cena: 3,95€/30ml) dzięki nowej gamie p2, istnieje kilka nowych produktów, które pomogą zrównoważyć cerę i uczynić wygląd skóry bardziej gładszy i harmonijny. Producent obiecuje: ''Ukrywa drobne niedoskonałości skóry i nadaje cerze mieszanej i tłustej, matowa cerę. Lekki, balsam nawilżający można stosować pojedynczo lub jako podkład pod makijaż''. Opakowanie bazy wykonane jest z tworzywa sztucznego stojącego na ''głowie'' z dozownikiem w postaci pompki. Design nie jest więc najbardziej elegancki, ale bardzo praktyczny i będę mogla wycisnąć nawet ostatnią resztkę, co jest dla mnie ważniejsze niż piękny design.
Zapach neutralny, ponieważ baza jest bezzapachowa. Kolor bazy jest biały, jak śmietanka, i dość ciekły. Konsystencja bazy jest jak krem, ale nie jest tak treściwa, jak to jest u w przypadku innych baz. Moja skóra nie czuje sie ''zaklejona'' i może oddychać. Baza bardzo szybko się wchłania  i pozostawia matowe wykończenie.
Efekt: przy mojej wrażliwej, ale i bardzo tłustej skórze baza ta świetnie odpowiada na wymagania mojej skóry, która świeci sie na nosie i na czole jak lampa. Połysk na nosie i czole jest moja odwieczna zmora, co doprowadza mnie do szalu. Ale baza ta rozwiązała mój problem, ponieważ matuje wspaniale twarz, nawilża ją, a przy tym widzę, ze skora jakby sie wyciszyła, uspokoiła. Używam jej tylko na Strefę T, pomijając brodę, ponieważ moja broda jest bardzo wrażliwa na wszelkie nowości i specyfiki,co manifestuje za każdym razem w postaci wyprysków, wiec wolałam i jej i sobie tego oszczędzić. Moja skóra się wyraźnie poprawiła i jestem zadowolona, bo przez cały dzień mogę wytrzymać bez przypudrowania,co jest dla mnie absolutnym hitem.Konkluzja: absolutnie warto kupić!

3. Duo Power Lash Mascara (cena: 3,95€/2x5 ml) dlugooooooo szukałam dobrego tuszu do rzęs, do tej pory byłam wierna fanka Essence, I Love Extreme, Volume mascara, ale zaczęła mi się nudzić, wiadomo jak to z nami kobietami jest:) Na pierwszy rzut idzie cześć BIAŁA, która posiada nylonowe włókna i  panthenol, co ma wydłużyć rzęsy. Następnie część CZARNA, która wspiera i chroni Cashmilan®, co daje głęboki, czarny i intensywny kolor. Dodatkowo zmineralizowany proszek z bambusa wzmacnia rzęsy. Szczoteczki wykonane  są z gumy lub silikonu i są bardzo giętkie, można by powiedzieć, że aż za, bo ma się wrażenie,ze można je złamać. Włoski są stosunkowo blisko siebie, więc rzęsy są bardzo dobrze rozdzielone. Zapach jest dość neutralny. Nic nieprzyjemnego.
Biały podkład nie jest już widoczny po wytuszowaniu. To oznacza, że ​​nie ma brzydkich przebijających białych pozostałości na rzęsach. .Komfort ''noszenia''ze tak sie wyrażę jest  bardzo przyjemny, nie osypuje sie, nie ma ''efektu pandy'', nie obija sie. Rzęsy nie sa przeciążone, sa ładnie rozdzielone,a co najważniejsze pięknie wydłużone i pogrubione, nie sklejają się i demakijaż jest bardzo szybki.
Dla mnie osobiście, jest to tusz o wysokiej jakości w super cenie. Jestem bardzo zadowolona i kupie go ponownie.

4. Intensive khol eyeliner (cena: 1,95€/010 - dramatic Japan) Informacje i obietnica producenta: ''24 miesięcy ważności, testowany przez okuliste. Z jednej strony znajduje sie ołówek Khol, a z drugiej mała gąbke. Z obu stron znajduje sie zatyczka, która chroni każdą stronę. Długotrwały eyeliner nadaje większą głębię. Przebadany dermatologicznie". Nakładanie jest stosunkowo proste, ponieważ kredka jest bardzooooooo miekka. Żeby namalować cienką linię, trzeba naostrzyć ołówek bardzo starannie, w przeciwnym razie można sobie zrobić kuku na oku:) Kolor jak wspomniałam powyżej, bardzo ciemny, czarny jak węgiel. Przyczepność, ze tak to ujmę, nie jest zła, ale mogłaby być lepsza, a to za sprawa gabeczki. Kredka  jest super łatwa do rozmycia i szybko traci ostrośc.
Wniosek: Ogólnie kredka jest dobra, ponieważ dla mnie ważne jest,żeby była miękka i żebym nie musiała sobie po oku rysować, ale w tym przypadku mogę śmiało stwierdzić,ze jest za za miękka. Nie można zrobić super precyzyjnej kreski, ale dla osób, które uczą sie rysowania kresek polecam. Ja pewnie się już na nią nie skusze i tak będę musiała sie z nią przemęczyć.

5. Eyebrow express (cena: 1,95€/030 - brilliant brown) a z brwiami mam mały problem, bo niby mam czarne, geste, grube, odpowiednio wyprofilowane brwi, to jednak czegoś mi brak. Obecnie używałam żelu i korektora do brwi, ale oglądając na YT filmiki, zaczęłam szukać w zasobach Internetu, czy coś mogłabym jeszcze poprawić.W drogeriach królują same brązy, czego nie rozumiem. Przecież nie każda z nas ma takie brwi, ale do rzeczy. Postanowiłam zakupić kredkę. Sposób używania jak przy każdej kredce do brwi- przeczesujemy szczoteczka brwi, żeby nadać im ładny kształt, następnie delikatnie wypełniamy luki miedzy włoskami. Nadmiar usuwamy wyczesując kredkę. Kolor: Dostępne są 3 kolory i niestety żaden nie pasuje do moich brwi."030 Brilliant Black" jest czerwonawo ciemnobrązowy. Ogólnie kolor jest w porządku, ale nie pasuje do brwi, nie mogę go używać, niestety. Krycie: sama kredka jest bardzo dobrze napigmentowana. Konsystencja: W mojej opinii, kredka jest trochę zbyt miękka, więc niestety nie może działać dobrze na brwi. Dlatego też dopóki nie znajdę tego, czego szukam pozostanę bezpiecznie przy czymś sprawdzonym, czyli wierny żel i korektor do brwi.

a Wy dziewczyny jakie produkty P2 lubicie najbardziej? :)
pozdrawiam
a.

 







4 komentarze:

  1. Wiem, że to było rok temu, ale skoro już zajrzałam to zostanę na dłużej a to przez to, że też mieszkam od niedawna w Berlinie i poznaję tutejsze kosmetyki, zwłaszcza kolorowe :D fajnie wiedzieć, że ten tusz ma taką szczoteczkę bo ja uwielbiam takie. Do tego ta baza, no super rozwiązanie. Będę musiała sprawdzić :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenka,gdzie Ty sie tu dokopalas do tych starych postow:)) Ta maskara byla naprawde dobra, nie wiem w sumie, czy jest jeszcze w asortymnecie P2, ale zerknij. Super, ze jest ktos z blogosfery w Berlinie, moze sie kiedys spotkamy :)) Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Jak się czegoś szuka to się znajdzie :D i tak szukam nowej maskary więc popatrzę co mają ciekawego. Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy :)

      Usuń
    3. Lenka,dziekuje,ze dodalas mnie do obserwowanych; Ciebie tez juz mam u siebie:) Ciesze sie,ze bede mogla tez zerkac, co Ty upolowalas w Niemczech:) Pozdrawiam

      Usuń